Święta, święta i po świętach...
Witajcie kochani po tym wielkim obżarstwie :) Święta maja to do siebie, że zawsze uraczą nas pysznościami. Niestety później pojawia się odwieczny problem zrzucenia tych zbędnych kilogramów :) a tu sylwester zbliża się wielkimi krokami...ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Tylko on nas może uratować przed katastrofą! Wyobrażacie sobie nie wejść w sylwestrową kreację? :P Ja już dziś zaczęłam "odwyk", a jeszcze tyle rarytasów pozostało :D ehhh Mężczyźni mają lepiej...ruch to jedno rozwiązanie, drugim są ubrania. Dzięki nim także można odjąć sobie kilka kg :) Szczególnie polecam spódniczki z wysokim stanem, które wydłużają i wysmuklają sylwetkę!
Mam na sobie/ I'm wearing:
- No name skirt
- T-shirt Butik
adnotacja do zdjęcia:
- tak, wiem, że powinnam się wyprostować :P
- nie, nie jestem ruda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz