Strony

czwartek, 4 maja 2017

GDZIE IŚĆ/NIE IŚĆ NA HAMBURGERA W POZNANIU?

Z racji tego, że czytają mnie także faceci ten post będzie dedykowany głównie Wam ;)
Z doświadczenia wiem, że najlepiej zabrać dziada w miejsce gdzie dostanie porządną porcję mięsa!
W Poznaniu wiele jest miejsc, które serwują hamburgery. Moja opinia jest oczywiście subiektywna i możecie się z nią nie zgodzić. Opiszę dziś 3 miejsca, w których miałam okazję zjeść.
3,2,1...zaczynamy!

Na pierwszy ogień idzie UGRYŹ, które mieści się na Smolnej. Mam tam blisko, a że czasem każdemu nic się nie chce to postanowiłam spróbować osiedlowej produkcji. Zaliczyłam dwa podejścia i trzeciego już nie przewiduję. Najpierw zjadłam Bekonowego klasyka: 200 g mięsa, podwójny bekon, podwójny cheddar, sałata, pomidor, czerwona cebula, ogórek kiszony, sos do wyboru ( ja wybrałam BBQ).
Moja opinia:
Porządny kawał mięsa, które niestety jest przeciętne. Bułka niedobra, rozwala się. Nawalono dodatków, które są bez smaku. Sos BBQ jest kiepski (podobno kupny, nie własnej roboty).
Fajnie, że od serca jest wszystkiego, tylko że po kilku minutach wszystko się rozwala i mój posiłek wygląda jakbym go zwymiotowała i odechciewa mi się wszystkiego...
Podejście nr 2 to Ugryź Plyndze : 200 g mięsa, placek ziemniaczany, oscypek, szynka parmeńska, żurawina, rukola, pieczarki, majonez.
 Moja opinia:
Masakra! Nic do siebie nie pasuje...ja miałam bekon, a teraz jak piszę ten post to widzę, że wprowadzili szynkę parmeńską. Już wtedy mega źle to wszystko smakowało, boję się pomyśleć jak jest w tej kombinacji. Tradycyjnie po minucie wszystko się rozwaliło, nawalone wszystkiego choć oscypka w ogóle nie czułam. Jak to możliwe, że można tak zepsuć hamburgera?
Wydaję się to taki banał: mięso+dodatki+sos. 
Plus, że ceny są przystępne i pytają o stopień wysmażenia mięsa.Reszta to totalna klapa ku mojej rozpaczy, bo dobre żarcie pod chatą jest na wagę złota ;)

 
Po przeczytaniu recenzji Wygrywam z Anoreksją postanowiłam zabrać swojego faceta do nowego miejsca na Wrocławskiej tj. GOŁE BABY. Zamówiłam hamburgera o takiej samej nazwie co lokal. Miał być podany z obłędnym zdaniem ww. osoby sosem śliwkowo-musztardowym. 
Moja opinia:
Niestety kulinarnego orgazmu nie było. Nikt nie zapytał się mnie o stopień wysmażenia mięsa, ale ku mojemu zaskoczeniu było idealne ;) Pieczywo bardzo dobre, chrupiące i co najważniejsze nie rozwaliło mi się po minucie pałaszowania. Co do sosu to bardzo mi nie smakował. Zupełnie nie mój smak, ale to oczywiście kwestia gustu. Ceny przystępne. Dodatki świeże i fajnie dobrane do mięsa. Myślę, że tu wrócę bo warto!



Mówi się, że ostatni będą pierwszymi...Wracając z wycieczki rowerowej przez Śródkę całkiem przypadkiem natrafiliśmy na foodtrack PIANO BURGER. Mówiąc szczerze to zanim zdecydowałam się cokolwiek zamówić wygooglowałam sobie opinie bo nazwa jakoś mało znana mi była. Wybrałam Beethovena oczywiście z bekonem (tak wiem, jestem nudna jeśli chodzi o wybór).
Moja opinia:
Sos miał być BBQ i miodowo-musztardowy. Poprosiłam o to by nie dodawać miodu bo nie przepadam za słodkimi sosami. Pan zapytał o stopień wysmażenia mięsa. Przyjął moją prośbę do wiadomości i zasugerował inne rozwiązanie. Bułka była chrypiąca, mięsko idealnie wysmażone i soczyste. Sosy nie zrobiły mi dania papki, czułam każdy dodatek, nawet ogórka kwaszonego, który był przepyszny! Dawno nie jadłam tak dobrego burgerka. Jeśli zobaczycie ten foodtrack, który jest mobilny to nie wahajcie się ani chwili! Zdecydowanie do Was wrócę by spróbować kolejnych propozycji.


Jeśli znacie miejsce, które zdecydowanie powinnam odwiedzić to dajcie znać w komentarzu. Czekam na Wasze opinie i propozycję ;)