Strony

niedziela, 27 stycznia 2019

Ulubieńcy

Witajcie kochani,

Postanowiłam, że zbiorę kilka rzeczy bez których ostatnio nie mogę się obejść. 

Zacznijmy od mojego najnowszego odkrycia, a mianowicie peelingu cukrowego do ciała Nacomi. Nie lubię się balsamować po kąpieli,więc jest to dla mnie fantastyczne rozwiązanie. Wychodzę z wanny i mam już na sobie warstwę, która nawilża moje ciało. Do tego ten genialny zapach! Jestem zakochana...

A teraz coś bez czego nie wyobrażam sobie codziennego funkcjonowania. Napój ryżowo-kokosowy z Lidla marki Joya. Dla alergika jest to świętość! Bardzo dobry w smaku, ma w porządku skład czego chcieć więcej??? Używam do kawy, zabielam nim sosy, do jaglanki, koktajli.Wierzcie lub nie, ale na tyle już się do niego przyzwyczaiłam, że nie chce słyszeć o żadnym innym!


Ostatnio moja twarz bardzo polubiła się z peelingiem marki Isana Egg White. Bardzo fajnie oczyszcza skórę, a także nawilża. Jest dość wydajny, a po zmyciu produktu skóra jest gładka. Co ważne dla mnie nie podrażnia, jest dostępny w każdym Rossmannie, a kosztuje niewiele.

Markę Muscat kocham za bardzo dobrą jakość, design, a także rozsądne ceny. W swojej kolekcji mam już trójkę gagatków: dwie pary okularów korekcyjnych i jedną przeciwsłonecznych. Jestem zadowolona i ostatnio znów zaczynam zastanawiać się czy może nie potrzebuje kolejnych...
Szczerze Wam polecam!

 Szpilki z Mango stały się moim służbowym obuwiem. Uwielbiam je za to, że są wygodne, a także bardzo zgrabnie wyglądają na nogach. Pewnie nie zdziwi Was, że przymierzam się do kupna kolejnej pary tym razem w czerwieni.


Dodatkiem bez którego nie ostatnio nie wychodzę z domu jest pasek. Idealnie pasuje do sukienek, podkreśla wąską talię. Urozmaica stylizację. Ja akurat posiadam marki Stradivarius, podoba mi się jego kowbojski styl, ale Wy możecie wybrać zupełnie inny. 


Chyba to by było na tyle, dajcie znać bez czego ostatnio nie możecie się obejść. Mam nadzieję, że moje propozycję Was zainteresowały i skusicie się na którąś z nich.